W weekend, 27 lipca, kierowcy pucharowej serii NASCAR udadzą się na najsłynniejszy owal świata – Indianapolis Motor Speedway. Wyścig Brickyard 400, który zobaczycie na żywo w Motowizji, jest jednym z najbardziej prestiżowych w kalendarzu.
Sprawdź godziny transmisji NASCAR w PROGRAMIE TV
Położony w miejscowości Speedway w stanie Indiana tor Indianapolis Motor Speedway słynie przede wszystkim z wyścigu Indianapolis 500 serii IndyCar. Przez większość jego historii to były jedyne zawody wyścigowe, jakie tam się odbywały w ciągu roku. Po zostaniu prezydentem Indianapolis Motor Speedway, Tony George zaczął ekspansję toru w innych kierunkach – między innymi za sprawą wpuszczenia na 2,5 milowy owal innych serii.
W czerwcu 1992 roku po raz pierwszy na Indianapolis Motor Speedway wyjechały samochody NASCAR Cup Series. Formalnie był to test opon, a tak naprawdę był to sprawdzian czy w Indianie jest zainteresowanie wyścigiem NASCAR. Sprawdzian ten zakończył się powodzeniem – kierowcy byli zachwyceni możliwością pojechania po jednym z najsłynniejszych torów świata, a kibice, których było około 10 tysięcy, zaczęli oczekiwać więcej.
Dostali to w 1994 roku, kiedy po raz pierwszy odbył się wyścig Brickyard 400 – nazwany tak ze względu na oryginalną, ceglaną nawierzchnię na jakiej się ścigano, z której po dziś dzień pozostał jard cegieł będący linią startu i mety. Wyścig ten był rekordowy pod wieloma względami – największa w historii lista zgłoszeń (86 kierowców walczyło o jedno z 43 miejsc na starcie), największa do tego momentu frekwencja na trybunach, a do tego największa do tamtej chwili pula nagród dla kierowców.
W XXI wieku popularność Brickyard 400 zaczęła jednak spadać. Zaczęło się od 2008 roku, kiedy to przez nową nawierzchnię były ogromne problemy z oponami. Na trybunach od tamtej pory regularnie było coraz mniej kibiców, a coraz więcej pustych krzesełek. Pomimo eksperymentów jak zmiana daty czy dołożenie do harmonogramu tygodnia wyścigowego rywalizacji midgetów na małym dirt ovalu, frekwencja się nie poprawiała. Kolejnym krokiem było przeniesienie rywalizacji na konfigurację drogową w 2021 roku.
Pojawienie się samochodów obecnej, siódmej generacji, obudziło apetyty kibiców na powrót na owal. To nastąpiło w 2024 roku, kiedy Brickyard 400 ponownie się odbyło. Wtedy wygrał Kyle Larson, który kilka miesięcy wcześniej ścigał się także w Indianapolis 500.
Tegoroczna edycja będzie miała wyjątkowe znaczenie dla dwóch kierowców – Ty’a Dillona oraz Ty’a Gibbsa. Brickyard 400 jest finałem mini-turnieju, jaki jest częścią sezonu NASCAR Cup Series. Ten, który zakończy rywalizację na wyższej pozycji, zgarnie czek na milion dolarów.
Dillon, młodszy brat Austina Dillona, jest głównym bohaterem mini-turnieju. Kierowca Kaulig Racing został w nim rozstawiony na najniższej pozycji, ale podczas pierwszego wyścig na EchoPark Speedway w Atlancie doszło do karambolu, który wyeliminował wielu faworytów. Jednym z nich był Denny Hamlin, rozstawiony z numerem 1, przez co Dillon przeszedł dalej. W kolejnych rundach także był w stanie pokonywać swoich rywali. Z Indianapolis ma dobre wspomnienia – tutaj wygrał po raz pierwszy, a zarazem ostatni, w Xfinity Series, NASCARowej drugiej lidze.
Sprawdź ofertę kanału Motowizja w PROGRAMIE TV
Transmisja wyścigu Brickyard 400 na torze Indianapolis Motor Speedway w niedzielę 27 lipca od godz. 20:00. Zawody skomentują Szymon Tworz i Michał Budziak.
Źródło: Motowizja