Finał Afrykańskiej Ligi Mistrzów na żywo w Sportklubie

Liga Mistrzów wkracza w decydującą fazę. I to nie tylko ta w Europie, bo również na Czarnym Lądzie ważą się właśnie losy najlepszej klubowej drużyny na kontynencie. Oba finałowe spotkania na żywo w Sportklubie, pierwsze już w najbliższą sobotę!

Sprawdź godziny transmisji Afrykańskiej Ligi Mistrzów w PROGRAMIE TV

Oczywiście, ranga afrykańskich rozgrywek nie jest tak wysoka jak tych w Europie, to wciąż jednak batalia o miano najlepszej klubowej jedenastki na kontynencie. A jeśli przyjąć, że większość piłkarzy, których zobaczymy w finałowych spotkaniach, ma papiery na grę w czołowych europejskich ligach, na pewno nie można przegapić okazji, aby z bliska przyjrzeć się tym, którzy powalczą w dwumeczu o prymat na afrykańskiej ziemi.

Dwumeczu, bo w przeciwieństwie do dobrze znanego nam z europejskiej Champions League formatu, w Afryce trzy sezony temu porzucono pomysł jednego finałowego spotkania i zdecydowano się na rozgrywanie dwóch meczów na stadionach obu finalistów rozgrywek. W tym roku gospodarzami tych gier będą Pretoria i Kair.

Skład tegorocznego finału Ligi Mistrzów jest sporą niespodzianką, zwłaszcza w przypadku Mamelodi Sundowns. Piłkarze z Republiki Południowej Afryki w grupie prezentowali się mizernie, wygrali raptem dwa z sześciu meczów, a do ćwierćfinałów awansowali z najgorszym bilansem spośród wszystkich drużyn, które znalazły się w strefie play-off. W niej w ćwierćfinale pokonali w dwumeczu 1:0 tunezyjski Espérance de Tunis, a w półfinale sprawili ogromną sensację eliminując Al Ahly. U siebie ekipa z Pretorii zanotowała bezbramkowy remis, na wyjeździe strzeliła jedną bramkę i tyleż straciła, ponieważ jednak w CAF Champions League gole strzelone na wyjeździe wciąż liczą się podwójnie, to właśnie ona cieszyła się z awansu do wielkiego finału.

Dla Mamelodi Sundowns jest to dopiero trzeci występ w finale najbardziej prestiżowych kontynentalnych rozgrywek – w 2001 zakończył się ich porażką, w 2016 roku zdobyli trofeum, w decydującej batalii pokonując Zamalek. Czy tym razem dadzą radę innej drużynie z Kraju Faraonów?

Zespoły z Egiptu od lat dominują w CAF Champions League. Al Ahly wystąpił w pięciu ostatnich finałach tych rozgrywek i wygrał aż cztery z nich, a w sumie ma na koncie dwanaście triumfów. Drugi w tabeli wszechczasów Zamalek zwyciężał pięciokrotnie, a na liście triumfatorów rozgrywek widnieje jeszcze Ismaily SC. Teraz to tego grona spróbuje dołączyć Pyramids, dla którego będzie to debiutancki występ w finale Ligi Mistrzów.

Egipcjanie, którzy nigdy nie byli nawet mistrzami swojego kraju, choć trzy poprzednie sezony kończyli na drugim stopniu podium Premier League, w fazie grupowej przegrali tylko jeden mecz i bardzo pewnie awansowali do kolejnej rundy. W ćwierćfinale wygrali u siebie z marokańskim AS FAR 4:1, w rewanżu ulegli jednak rywalom 0:2 i do ostatnich sekund musieli drżeć o awans. W walce o wielki finał pokonali Orlando Pirates 3:2, choć przegrywali 0:1 i 1:2. Z pierwszego meczu w RPA przywieźli bezbramkowy remis, dzięki któremu to właśnie ich zobaczymy w sobotnim finale.

Obie drużyny sprawiły już w tym sezonie niejedną niespodziankę i sam awans do decydującego dwumeczu jest dla nich ogromnym sukcesem. Wiadomo jednak, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego nikt nie odstawi nogi i z całych sił będzie walczył o główne trofeum. Szanse ekspertów rozkładają się niemal po równo, a jednoznacznego faworyta wskazać nie sposób. Być może po pierwszym spotkaniu jedna z drużyn będzie zdecydowanym faworytem dwumeczu, a być może nie…

Pierwszy finał już w najbliższą sobotę na Loftus Versfeld Stadium w Pretorii, rewanż dokładnie tydzień później na Stadionie 30 Czerwca w Kairze.

Sprawdź ofertę kanału Sportklub w PROGRAMIE TV

Finał Afrykańskiej Ligi Mistrzów: Mamelodi Sundowns – Pyramids w sobotę 24 maja o godz. 15:00 na żywo w Sportklubie!

Źródło: Media Production

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *