Tradycyjnie na przełomie września i października swoje rozgrywki wznawia hiszpańska ACB, nie bez kozery uznawana za najlepszą koszykarską ligę na Starym Kontynencie. Już w premierowej kolejce w Sportklubie na żywo aż trzy ciekawe spotkania.
Sprawdź godziny transmisji Ligi ACB w PROGRAMIE TV
Nowy sezon rozpocznie się w sobotę w Maladze spotkaniem miejscowej Unicaji z Surne Bilbao Basket. Gospodarze poprzednie rozgrywki rozpoczęli w świetnym stylu – na krajowym podwórku długo dominowali, prowadząc w tabeli, a w rozgrywkach pucharowych nie mieli sobie równych, sięgając po Supercopa Endesa i Copa del Rey. Po ostatnim z tych triumfów z ekipy Ibona Navarro uszło jednak powietrze i ostatecznie Unicaja zakończyła rundę zasadniczą na czwartym miejscu. A to oznaczało bardzo trudną drabinkę w play-off. I o ile w ćwierćfinale ekipa z południa okazała się lepsza od Barcelony, to w półfinale nie sprostała już Realowi, przegrywając z nim serię 1:3.
Na inaugurację nowego sezonu Unicaja zmierzy się we własnej hali z ekipą z Bilbao, która przed rokiem ledwo obroniła się przed spadkiem na zaplecze hiszpańskiej ekstraklasy. Baskowie uplasowali się na szesnastej pozycji, ostatniej bezpiecznej, czym nawiązali do mało chlubnych występów z poprzednich lat. Surne ostatni raz grało w play-off w sezonie 2019/20, od tamtej pory ani razu nie zakwalifikowało się do ósemki i niewiele wskazuje na to, żeby w rozpoczynającej się w weekend kampanii ten stan rzeczy miał ulec zmianie.
W niedzielę w Sportklubie dwa mecze z hiszpańskich parkietów, a jako pierwsi do akcji wkroczą obrońcy mistrzowskiego tytułu, zawodnicy Realu Madryt. „Królewscy” latem mocno przebudowali skład, znów sięgając po nazwiska prosto z NBA, a także decydując się na solidny europejski zaciąg. Największą zmianą w Madrycie jest być może jednak roszada na trenerskiej ławce, bo Chusa Mateo po zakończeniu poprzedniego sezonu zastąpił Sergio Scariolo. Oficjalny debiut Włocha okazał się mało fortunny, w poprzedni weekend Real zagrał bowiem w finale Supercopa Endesa, ale trofeum nie zdobył, bo nieznacznie lepsza od niego okazała się Valencia Basket.
Czy Real wyciągnął wnioski po tamtej porażce i w niedzielę rozpocznie sezon w ACB od zwycięstwa? Szanse ma spore, bo zagra przed własną publicznością, a przeciwnika będzie miał wprawdzie solidnego, ale raczej nie takiego z najwyższej półki. Do stolicy przyjedzie bowiem Dreamland Gran Canaria, która zapewne będzie starała się o sprawienie niespodzianki, ale żeby stała się ona faktem goście będą musieli liczyć na splot kilku korzystnych czynników – sami będą musieli zagrać w Madrycie fantastyczne zawody i liczyć, że gospodarzom przytrafi się nieco słabszy występ.
Również w niedzielę w Sportklubie niewątpliwy hit 1. kolejki, a więc starcie wicemistrza kraju, Valencii Basket z Barceloną, która mierzy w tym sezonie bardzo wysoko. Gospodarze w poprzedniej kampanii prezentowali się wybornie, w finale play-off w starciu z Realem nie mieli jednak zbyt wiele do powiedzenia. Na ich szczęście w klubie postanowił pozostać Pedro Martinez, który kilka lat temu poprowadził Valencię do jedynego w historii klubu mistrzostwa. Po tamtym sukcesie szkoleniowiec przeniósł się do Baskonii, a Valencia mocno spuściła z tonu. Tym razem obie strony nie popełniły tego błędu – trener pozostał w klubie i w tym sezonie znów będzie starał się zaprowadzić go jak najdalej.
Sprawdź ofertę kanału Sportklub w PROGRAMIE TV
Już w premierowej kolejce przed miejscowymi trudne wyzwanie, bój z Barceloną, która zawsze celuje w najważniejsze laury, od dwóch lat wymykają jej się one jednak z rąk. Szczególnie poprzedni sezon był dla Katalończyków dramatyczny – rundę zasadniczą zakończyli na piątej pozycji, z play-off pożegnali się już w ćwierćfinale, na tym samym etapie rozgrywek odpadli też z Copa del Rey. Czy letnie transfery sprawią, że zespół zacznie grać lepiej? Do słonecznej Barcelony w przerwie między sezonami dołączyli m.in. Miles Norris z Boston Celtics oraz Tornike Shengelia i Will Clyburn z Virtusu Bologna. Czy zaadaptowali się oni w drużynie na tyle szybko, że już w starciu z Valencią będą stanowili o sile „Blaugrany”?
Źródło: Media Production