Juliusz Braun odpowiada na list Mogensa Blichera Bjerregarda

Prezes TVP S.A. odpowiedział na upubliczniony przez ZZPT Wizja TVP S.A. list Przewodniczącego Europejskiej Federacji Dziennikarzy Pana Mogensa Blichera Bjerregarda z 27 maja 2013 roku, poświęcony restrukturyzacji w polskiej telewizji publicznej. Oto treść tej odpowiedzi.

Treść listu:

Szanowny Panie Przewodniczący

Bardzo dziękuję za Pański list w sprawie zmian i restrukturyzacji w TVP S.A., bo pozwoli on mi wyjaśnić Panu wszelkie wątpliwości co do legalności wprowadzanego przez nas rozwiązania i rozwiać obawy, co do możliwego zagrożenia niezależności dziennikarskiej, która jest dla mnie osobiście i dla kierowanej przeze mnie telewizji równie ważna, jak dla Pana.

Przede wszystkim muszę więc przybliżyć Panu specyfikę polskiego rynku telewizyjnego, która odbiega dość znacznie od realiów znanych Panu z innych krajów europejskich.

Z jednej strony Telewizja Polska S.A. jest w myśl polskiego prawa stacją publiczną, zobowiązaną do realizacji misji publicznej, podobnie, jak szereg innych stacji w Europie. Z drugiej strony – istnieje głęboka i dramatyczna w skutkach różnica w finansowaniu jej działalności. Jeśli w Europie (EBU) środki publiczne w różnej formie finansują przeciętnie ok. 70% kosztów działania stacji publicznych, o tyle w Polsce (z racji na wysokość abonamentu i szokująco niski poziom jego realizacji) jest to tylko ok. 17%.

Tak niski poziom finansowania TVP ze środków publicznych spowodowany jest najniższym w Europie poziomem zobowiązań abonamentowych w przeliczeniu na gospodarstwo domowe, wyjątkowo wysokim poziomem zwolnień z tej daniny (20%) oraz faktem, że realizuje to zobowiązanie zaledwie 9% podatników.

Z tych powodów TVP S.A. od lat musi, by istnieć jako przedsiębiorstwo i realizować misję publiczną, zdobywać środki z reklam, walcząc o nie ze stacjami stricte komercyjnymi. Podczas, gdy średnio biorąc stacje publiczne poza Polską muszą z reklam i innych form działalności komercyjnej sfinansować ok. 30% swoich potrzeb, TVP – aż 83%!

Powyższa sytuacja drastycznego zagrożenia ekonomicznego bytu telewizji publicznej w Polsce, pogłębionego dodatkowo przez światowy kryzys gospodarczy, sprawia, że TVP S.A. musi od kilku lat koncentrować się na maksymalnie dużych oszczędnościach i redukcji kosztów. Warto również podkreślić, że w ostatnich czterech latach dokonano znaczących redukcji zatrudnienia, które objęły 1200 etatów, w tym 854 etaty w części administracyjnej.

Zarząd TVP, którym mam zaszczyt kierować, zdaje sobie jednak sprawę, że dalsze czysto ekonomiczne podejście do oszczędzania i zmniejszania zatrudnienia za wszelką cenę, na dłuższą metę stanowi zagrożenie dla standardów jakości i realizacji misji publicznej. Konieczne jest zatem wdrożenie rozwiązań systemowych, dzięki którym przemodelowane zostaną wybrane obszary funkcjonowania Spółki.

Dlatego po przeprowadzonych pracach analitycznych przygotowaliśmy plan, który pozwoli dokonać optymalizacji wewnętrznych procesów TVP S.A. w taki sposób, aby było możliwe zwiększenie efektywności i elastyczności funkcjonowania Spółki, dostarczanie jak najlepszej jakości produkcji dla widzów oraz zwiększenie konkurencyjności na rynku.

Podstawowym założeniem tego planu jest systemowe przemodelowanie wybranych funkcji i procesów wewnętrznych, przy jednoczesnej maksymalnej dbałości o dobro pracowników. Wynikająca z powyższego decyzja o przekazaniu części funkcji, a w konsekwencji także pracowników je realizujących, do firmy zewnętrznej, która zostanie wybrana w ściśle kontrolowanym przetargu, nie będzie w najmniejszym stopniu stanowiła zagrożenia dla niezależności dziennikarskiej, a dla bezpieczeństwa socjalnego pracowników jakiekolwiek zagrożenia będzie redukowała do absolutnego minimum.

Po pierwsze TVP, poprzez stosowne zapisy umowy z firmą wyłonioną w drodze przetargu, zagwarantuje, że wszyscy, którzy znajdą się w ww. firmie zewnętrznej otrzymają roczne gwarancje wynagrodzenia z zachowaniem wszystkich dotychczasowych warunków. Po drugie, TVP zagwarantuje im na wszelkie możliwe sposoby zachowanie pełnej niezależności dziennikarskiej oraz wszelką ochronę prawną konieczną do realizacji misji dziennikarskiej, podobnie jak czyni to już teraz w stosunku do innych współpracujących dziennikarzy. Po trzecie – zniesiony zostanie dla nich zakaz konkurencji. Po czwarte – TVP S.A. dodatkowo przeznaczy środki na wspieranie osób, które podejmą decyzję o założeniu własnej działalności gospodarczej – ich przystosowanie się do nowej indywidualnej sytuacji ekonomicznej, na pomoc prawną, itp.

Zaznaczyć też pragnę, iż specyfika całego polskiego rynku medialnego, w tym jego części opiniotwórczej, polega na tym, iż znacząca (często znacznie ponad połowa) część materiałów dziennikarskich powstaje poza redakcjami, w procesie freelancerskim. Dotyczy to zarówno prasy, jak i stacji radiowych oraz telewizyjnych.

W powyższym kontekście podnoszony przez Pana Przewodniczącego zarzut, iż TVP S.A. narusza Kodeks Pracy i prowadzi działania nielegalne, wydaje mi się gołosłowny, powtarzając jedynie identyczne, ale niczym nie udokumentowane zarzuty jednego z 28 działających w TVP związków zawodowych, bezkrytycznie powielane z kolei przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.

Zaznaczam jednak równocześnie, że obawy Pana Przewodniczącego o los publicznego systemu medialnego w Polsce oraz o bezpieczeństwo i jakość TVP S.A. – jedynego publicznego nadawcy telewizyjnego w naszym kraju są mi równie bliskie. Dlatego wszystkie prace związane z konieczną restrukturyzacją telewizji publicznej, które inicjuję i za które ponoszę pełną odpowiedzialność, mają na celu równoczesne chronienie ekonomicznego bezpieczeństwa powierzonej mi spółki, jak i budowę pluralistycznego medium publicznego, niezbędnego do podtrzymywania europejskiej demokracji.

Sądzę, że na tym polu TVP S.A. mogłaby z powodzeniem współpracować z EFJ. Z mojej strony oczekiwałbym w pierwszym rzędzie wsparcia w wysiłkach o ekonomiczną stabilizację telewizji publicznej w Polsce. Jest zaś ona możliwa tylko w przypadku państwowych decyzji dotyczących zasad skutecznego finansowania telewizyjnej misji publicznej. Bez tych decyzji, o które TVP S.A. usilnie zabiega od dawna, głównym problemem spółki może stać się w niedalekiej przyszłości nie taki czy inny status pracowniczy zatrudnionych w niej osób, ale sama możliwość dalszego funkcjonowania.

W tej podstawowej kwestii bardzo chcielibyśmy znaleźć wyraźne poparcie ze strony obecnego kierownictwa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Gdyby także Pan Przewodniczący nam go udzielił, gwarancje niezależnych i pluralistycznych mediów w Polsce znacznie by się zwiększyły. A o to przecież i Panu Przewodniczącemu i mnie przede wszystkim chodzi.

Z ogromną przyjemnością przedstawię Panu szczegóły wszystkich planowanych przeze mnie zmian i zaprezentuję potencjał polskiej telewizji publicznej, jeśli tylko zechce Pan przyjąć moje zaproszenie do Polski, które niniejszym do Pana kieruję. Mając zatem nadzieję na spotkanie z Panem w siedzibie TVP S.A., pozostaję z szacunkiem i pozdrowieniami.

Źródło: Telewizja Polska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *